Słodko-gorzkie 2. miejsce w Bernex
Cały kwiecień ciężko trenowałem. Praktycznie cały czas na granicy wytrzymałości. Zmagałem się z przemęczeniem i różnymi przeciążeniami, ale udało mi się przy tym wykonać wszystkie jednostki treningowe, mimo że bardzo wymagające. Wczorajszy start przyjmowałem z ulgą, bo dawał nadzieję na zluzowanie treningu i złapanie świeżości. Tak to przynajmniej wyglądało w planie treningowym. Biorąc pod uwagę szybkości na jakie ostatnio wchodzę na treningach, spodziewałem się, że pobiegnę w tempie 3:10min/km lub nawet szybciej. Kilka słów o samym biegu. Bernex, najbardziej zachodnie…