Browsed by
Category: 5 km

Życióweczka: 5km

Życióweczka: 5km

To już kolejny mój sezon rozegrany w stylu tandetnej komedii romantycznej. Z początku akcja rozkręca się szybko, szybkie sukcesy, dużo uśmiechu. Gdzieś w połowie roku wszystko zaczyna się sypać, nędza i rozpacz, aż w finałowych scenach dochodzi do bohaterskiego uratowania sytuacji. Niby nic na to nie wskazywało, a jednak każdy się tego spodziewał. Tylko po co ta drama? Ale do sedna. Docelowym startem sezonu okazał się Bieg z Radością na dystansie 5km rozegrany 13 października w podwarszawskiej Radości. Warunki na…

Read More Read More

Odbudowa pewności siebie

Odbudowa pewności siebie

Po nieudanych startach opisanych w poprzednim wpisie, margines błędu wydawał się już być bardzo niewielki. Kolejny nieudany start mógłby przelać szalę goryczy i skłonić do rzucenia biegania w cholerę. Takie myśli nie tylko krążyły mi po głowie, ale były wręcz wypowiadane na głos, sprawa była więc poważna. Dlatego też celem na następny start było przede wszystkim odbudowanie pewności siebie. Udowodnienie samemu sobie, że szybkie bieganie dalej jest we mnie, a niepowodzenia wynikają ze sprzężenia negatywnych czynników, z utratą pewności siebie…

Read More Read More

Dziennikarski obowiązek

Dziennikarski obowiązek

Z dziennikarskiego obowiązku muszę odnotować, że w połowie sierpnia wystartowałem w Mistrzostwach Polski w biegu na 5000m i poszło mi tragicznie. 16:14,05, 16. miejsce, 4. od końca. Jedyny pozytyw jest taki, że nie zszedłem z bieżni, choć od 2. km o niczym innym nie marzyłem. Obecnie, nawet obudzony w środku nocy pobiegłbym to lepiej, po krótkiej rozgrzewce. Mógłbym się nawet o to założyć, postawić na to niemałe pieniądze. Dlaczego więc poszło mi tak źle? Upał, brak obiegania w kolcach, osłabienie…

Read More Read More

Powrót na bieżnię (1) – 5000m w Piasecznie

Powrót na bieżnię (1) – 5000m w Piasecznie

Wstęp do tego wpisu mamy już za sobą, możemy więc od razu przejść do konkretów. Uczciwie uprzedzam, że historia powrotu na bieżnię i tym razem nie dała się zamknąć w jednym wpisie i wymaga rozbicia na kilka części. Na szczęście mamy całą wieczność Wszechświata, a ja siedzę na bezrobociu i wizyta w pośredniaku dopiero za 3 tygodnie. 🙂 Trenuję dużo i solidnie, dzięki czemu z satysfakcją obserwuję wzrost formy biegowej. Razem z formą rośnie apetyt, a szukając kolejnych wyzwań coraz…

Read More Read More

Silniejszy niż kiedykolwiek

Silniejszy niż kiedykolwiek

Słodka jest dla mnie świadomość, że biegowo jestem obecnie silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, a przecież różne formy biegania przewijają się uparcie przez przynajmniej połowę lat mojego życia. Couchowa gównomowa wyróżnia motywację zewnętrzną i wewnętrzną, wskazując że choć zewnętrzna jest łatwiej osiągalna, to dopiero silna motywacja wewnętrzna jest prawdziwie wydajnym paliwem do działania. Podobnie rzecz ma się dla mnie z owocami mojej pracy. Wysokie miejsce w wyścigu, podium i odbierane wyrazy uznania są oczywiście bardzo przyjemne, ale najsilniej działa na mnie…

Read More Read More

Pacemaker na 16:05

Pacemaker na 16:05

W szalenie galopującym świecie jakoś nie wypada stać w miejscu. Postęp, rozwój, autokreacja, samorealizacja, afirmacja, kolacja, uff… kremacja. Na szczęście znalazłem w sobie siłę, żeby przeciwstawić się owczemu pędowi, zatrzymać się, zadumać. Świat się rozwija, ludzie się doskonalą, a ja zacumowałem w przewidywalnej stabilności. Dobra, żarty na bok. W minionym półroczu trzykrotnie startowałem w Warszawie na 5km. W mocno obstawionych, szybkich, atestowanych biegach. Trenowałem ciężko, trenowałem dużo, prawie jak Ivan Drago przed walką z Rocky’m. Podobno jestem nawet do niego…

Read More Read More

Drugie miejsce w mocnym biegu na 5km. Sezon uratowany!

Drugie miejsce w mocnym biegu na 5km. Sezon uratowany!

W sobotę zająłem drugie miejsce w biegu na 5km w Carouge, chyba najładniejszej dzielnicy Genewy. Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy. Nawet nie samo miejsce na podium, ale osiągnięty czas i pokonanie wielu biegaczy ze ścisłej genewskiej czołówki. Obawiałem się tego startu. Ten sezon niezbyt mi się układał, a kolejne niepowodzenie mogłoby kompletnie go pogrzebać. Stawka więc była wysoka, chodziło nie tylko o dobry wynik, ale o przekonanie się czy trening prowadzi w dobrym kierunku. Co gorsza, samopoczucie w…

Read More Read More

Jak nie idzie to nie idzie

Jak nie idzie to nie idzie

Nie idzie i już. Nie idzie trening, nie idą zawody, nie idzie pisanie bloga. Dołek zaczął się u mnie chwilę po biegu Urysnowa w czerwcu. Rozczarowujący wynik, ale przede wszystkim przeciążenie i osłabienie organizmu zrobiły swoje. Po jakimś tygodniu zacząłem widzieć światełko w tunelu, miało być już tylko lepiej. Udało mi się wtedy nawet zaplanować start w Polsce na koniec lipca na 5km. Podrażniona duma mocno uwierała, cieszyłem się więc na możliwość rehabilitacji i mocny trening, który miał mi ją…

Read More Read More

Walka była, zabrakło jedynie cudu

Walka była, zabrakło jedynie cudu

Na starcie biegu Ursynowa, otwartych mistrzostw Polski w biegu ulicznym na 5km, stanąłem pełen nadziei i wiary w swoje możliwości, ale niestety też przemęczony. Nawet nie bieganiem i treningiem, ale tak ogólnie życiem. Za dużo aktywności w krótkim czasie i organizm mi się zbuntował. Nie pierwszy raz z resztą, pora więc chyba wyciągnąć konstruktywne wnioski. Sama otoczka biegu przyniosła mi dużo radości. Od rana byłem spokojny i skoncentrowany, zwykła przedstartowa rutyna. Stres złapał mnie gdy wszedłem do biura zawodów i…

Read More Read More

Trudny bieg i fajny dzień w Bernie

Trudny bieg i fajny dzień w Bernie

Ostatnio stosunkowo mało startuję, bo każdy start oznacza stratę przynajmniej jednej jednostki treningowej. Trochę szkoda, bo lubię startować. Z drugiej strony wciąż jeszcze dużo pracy przede mną, może rzeczywiście lepiej teraz przycisnąć z treningami, a plony zbierać w dalszej części sezonu. Skoro startuję rzadko, to przynajmniej mogę brać udział w ciekawych biegach. Tak było w minioną sobotę, kiedy zapisany byłem na 4.7km bieg po starym mieście w Bernie. Znowu był to tylko bieg towarzyszący długiemu biegowi głównemu na 10 mil….

Read More Read More