Życióweczka: 5km
To już kolejny mój sezon rozegrany w stylu tandetnej komedii romantycznej. Z początku akcja rozkręca się szybko, szybkie sukcesy, dużo uśmiechu. Gdzieś w połowie roku wszystko zaczyna się sypać, nędza i rozpacz, aż w finałowych scenach dochodzi do bohaterskiego uratowania sytuacji. Niby nic na to nie wskazywało, a jednak każdy się tego spodziewał. Tylko po co ta drama? Ale do sedna. Docelowym startem sezonu okazał się Bieg z Radością na dystansie 5km rozegrany 13 października w podwarszawskiej Radości. Warunki na…