Odbudowa pewności siebie
Po nieudanych startach opisanych w poprzednim wpisie, margines błędu wydawał się już być bardzo niewielki. Kolejny nieudany start mógłby przelać szalę goryczy i skłonić do rzucenia biegania w cholerę. Takie myśli nie tylko krążyły mi po głowie, ale były wręcz wypowiadane na głos, sprawa była więc poważna. Dlatego też celem na następny start było przede wszystkim odbudowanie pewności siebie. Udowodnienie samemu sobie, że szybkie bieganie dalej jest we mnie, a niepowodzenia wynikają ze sprzężenia negatywnych czynników, z utratą pewności siebie…