Zapach tartanu
Jednym z fajniejszych doświadczeń mojego życia było wstąpienie do sekcji lekkiej atletyki w klubie uczelnianym AZS Politechnika Warszawska. Wydarzyło się to jakoś na początku drugiego semestru studiów i już nawet nie do końca pamiętam co mnie do tego popchnęło. Pamiętam za to, że źle sprawdziłem harmonogram treningów, bo omyłkowo wbiłem się na trening sekcji żeńskiej. Wszedłem na siłownię, wzrokiem wyszukałem osobę, która wyglądała na trenera (a to od razu widać, pozdrawiam pana Stanisławskiego) i niezrażony faktem, że otoczony był wyłącznie…